APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec - Avia Kamionki


APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec Gospodarze
4 : 7
4 2P 7
0 1P 0
Avia Kamionki
Avia Kamionki Goście

Bramki

APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
50'
Widzów:
Avia Kamionki
Avia Kamionki
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
Avia Kamionki
Avia Kamionki
Brak danych


Skład rezerwowy

APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
Brak dodanych rezerwowych
Avia Kamionki
Avia Kamionki
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
APD Poznań - Akademia Piłkarska Dębiec
Brak zawodników
Avia Kamionki
Avia Kamionki
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Hubert

Utworzono:

06.06.2017

SPRAWOZDANIE

W upalny poranek na boisku na Dębcu po raz ostatni w tym
sezonie na boisko wybiegł zespół Orlika. Pełen chęci zrewanżowania
się Avii za 5:0 w Kamionkach.
Mecz rozpoczął się po naszej myśli bo w 3 min Alek Łuczak strzelił
na 1:0. Mieliśmy jeszcze więcej sytuacji na strzelenie goli ale zawiodły
celowniki. Niestety po chwili nieuwagi zrobiło się 1:2. Na 2:2 wyrównał
po rzucie rożnym Kuba Włodarczak głową. Mecz robił się coraz bardziej
zacięty i w tej fazie meczu wyrównany. Niestety błędy indywidualne i
gol samobójczy doprowadził do wyniku 2:4. Tak zakończyła się pierwsza
połowa meczu.
Drugą połowię rozpoczęliśmy obiecująco nasz kapitan strzelił
najpierw w poprzeczkę a chwilę później słupek ratował gości od
straty bramki. I gdy wydawało się że złapanie kontaktu jest kwestią
czasu straciliśmy piątą bramkę. Ale po wznowieniu pięknym strzałem
popisał się Piotr Bronikowski i mamy 3:5. Było jeszcze 10 min do końca
i były sytuacje były znowu słupki goście kontrowali i to bez pudeł
mamy 3:6. Piotrek próbował poderwać drużynę i udało mu się
dołożyć czwartego gola. Ale w sobotę na
wygraniu zależało tylko kapitanowi ( postawa godna kapitana - Brawo
Piotrek ) i paru innym chłopakom którzy dali wiele w tym meczu. Szkoda bo
4:7 to za wysoka porażka porównywać to co się działo na boisku. Remis
byłby wynikiem sprawiedliwym, chodź uważam że przegraliśmy na własne
życzenie wygrany mecz. Drużyna po dwóch błędach indywidualnych i
samobójczym golu się nie podniosła. Nadmienię fakt iż graliśmy w
Osłabionym składzie ( dni sportu w szkołach ) co zmusiło do innego
ustawienia zespołu.
 

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości